Wyrazić wnętrze we wnętrzu
Dążenie do maksymalnie najpełniejszego wyrażenia swojej osobowości i manifestowanie swej unikatowości to jeden z najbardziej podstawowych i trwałych trendów, który ma wpływ nie tylko na współczesną kulturę, ale także biznes.
Potrzeba zamanifestowania siebie, „swojego wnętrza”, realizowana jest poprzez ubiór, fryzurę, makijaż, ale także poprzez przedmioty, którymi ludzie się otaczają oraz aranżację przestrzeni, w których funkcjonują. Możliwości indywidualizacji w tych ostatnich dwóch obszarach, do niedawna ograniczone, uległy znacznemu zwiększeniu dzięki przełomowej technologii druku cyfrowego. Plotery drukujące Canon z serii Océ Arizona są bowiem w stanie drukować niemal na każdym podłożu. To zaś pozwala w znacznie większym zakresie indywidualizować elementy wyposażenia i dekoracji wnętrz niż dotychczas, do tego w zakresie kosztowym dostępnym dla szerokiej grupy nabywców.
Moje wnętrze mówi o mnie
Wraz ze wzrostem zamożności społeczeństw wzrasta potrzeba ich członków do wyrażenia swojej odrębności i indywidualności. Dziś nie tylko to, co ludzie ubierają i jak się czeszą, ma wyrażać ich osobowość. Także domy, mieszkania, biura czy inne przestrzenie mają stanowić odbicie osobowości tych, którzy w nich przebywają lub je odwiedzają. Stąd tak silne dążenie do otaczania się tym, co oryginalne, indywidualne i jednostkowe. Dodatkowo napędza je fakt, że współczesny człowiek 80 proc. swojego czasu w ciągu doby spędza w przestrzeniach zabudowanych.
Trudno jednak w dobie produkcji seryjnej uzyskać ten poziom indywidualizacji, który jest marzeniem niejednego konsumenta. Alternatywą pozostaje oczywiście produkcja rzemieślnicza, realizowana w małych zakładach na indywidualne zamówienie, ale na to większości nabywców po prostu nie stać. W efekcie, spacerując po nowych osiedlach miast czy ich dzielnicach biurowych i zaglądając przez okna do wnętrz, dostrzegamy powtarzające się elementy wyposażenia i wystroju – meble z kilku tych samych popularnych kolekcji topowych dostawców, stanowiące „hit sezonu” kafelki ścienne, zaprojektowane przed kilkoma laty przez znanego projektanta modele lamp sufitowych itd.
Twórcy tych aranżacji z pewnością dołożyli wszelkich starań, aby były one jak najbardziej oryginalne, jednak przekroczenie granic wynikających z produkcji seryjnej wielu wybranych do nich elementów jest po prostu niemożliwe. Z perspektywy ich producentów z kolei niemożliwe jest zwiększenie indywidualizacji wyrobów z przyczyn czysto ekonomicznych. Sytuacja mogłaby się wydawać patowa, gdyby nie jedno rozwiązanie.
Wydrukuj swoje wnętrze
Sposobem na zwiększenie indywidualizacji przedmiotów z powodzeniem może być bowiem druk cyfrowy. Dzięki współczesnym technologiom niemal nie istnieją powierzchnie, na których nie dałoby się nanieść wzoru czy deseniu. Dodatkowo zoptymalizowany kosztowo druk cyfrowy pozwala na tworzenie indywidualnych projektów dla jednostkowych klientów.
Technologię druku cyfrowego wykorzystują m.in. przełomowe plotery drukujące serii Océ Arizona. Zastosowana w nich architektura stołu płaskiego, stanowi najbardziej uniwersalną platformę do druku wielkoformatowego. Można dzięki niej drukować bezpośrednio na niestandardowych nośnikach o różnych kształtach i właściwościach, m.in. płótnie, drewnie, powierzchniach ceramicznych czy szkle. Urządzenia pozwalają na nakładanie kilku warstw atramentu dla uzyskania zadruku wysokiej gęstości lub do wydruków z efektem tekstury, takich jak np. okładziny ścienne. Wydajny stół produkcyjny zapewnia niezawodność nawet podczas druku na elastycznych i sztywnych mediach, a nowy system utrwalania UV redukuje temperaturę powierzchni podłoża przy zadruku nawet najcieńszych, najbardziej wrażliwych nośników.
„Technologia cyfrowego druku na płaskim stole umożliwia zadruk dowolnego materiału o grubości do 5 cm – mówi Rafał Osiekowicz, Competence Team Manager w Canon. – Solidna konstrukcja stołu pozwala położyć na nim materiały o wadze do 34 kg/m2, czyli ponad 100 kg na całą powierzchnię stołu. Urządzenie posiada także funkcję cyfrowego kładzenia lakieru wybiórczo lub na całej powierzchni zadrukowywanego pola”.
W efekcie indywidualne wzory można nanosić nie tylko na tapety czy tkaniny, ale także na elementy mebli – np. fronty szaf i szafek – kafle ścienne i podłogowe czy różnego rodzaju blaty i powierzchnie szklane. To zaś otwiera zarówno przed architektami wnętrz, jak i indywidualnymi konsumentami przestrzenie do tworzenia jeszcze bardziej niezwykłych i zindywidualizowanych projektów, dostawcom usług druku pozwala zaś rozszerzyć zakres swoich świadczeń.
„Dziś nie trzeba specjalnych umiejętności, aby personalizować produkty – mówi Tomasz Miekus, Product Business Developer w Canon. – Technologia wielkoformatowego druku Canon umożliwia przygotowanie inspirujących, własnych grafik w przestrzeniach wewnętrznych i zewnętrznych.”
„Technologia druku Océ, bazująca na ploterach płaskich serii Arizona, pozwala branży meblarskiej, ale także szerzej – branży wnętrzarskiej – na dowolna realizację wizji danego mebla. Na stole możemy położyć elementy drzwi, elementy szklane, kafle ceramiczne, tkaniny, tapety i nanieść na nie dowolnie zaprojektowany deseń” – wtóruje mu Rafał Osiekowicz.
„Dzięki bezpośredniemu zadrukowi na ploterze Océ Arizona możemy w prosty i łatwy sposób przekształcić zwykły produkt w spersonalizowany gadżet. Dodatkowo przy niewielkim zużyciu atramentu otrzymujemy przewidywalne koszty eksploatacji finalnego wyrobu przy zachowaniu najwyższej jakości” – dodaje Piotr Malicki, Key Account Manager w Canon.
Personalizacja szansą na rozwój biznesu
Coraz większa liczba klientów dostrzega zalety nanoszenia stworzonych przez nich motywów na dowolnie wybrane elementy wyposażenia wnętrz i poszukuje takich możliwości zindywidualizowania kupowanych wyrobów. Dlatego eksperci przewidują, że wartość sektora druku przemysłowego, dzięki wykorzystaniu druku w branży wnętrzarskiej, do 2020 r. wyniesie 107 mld USD . W 2024 r. zaś rynek druku cyfrowego osiągnie 225 proc. swojej wartości z roku 2013, kiedy to wynosiła ona 120,9 mld USD . Jest więc się nad czym pochylić, aby możliwie szybko zabezpieczyć sobie przysłowiowy „własny kawałek tortu”. Szczególnie, że w 2015 roku tylko w Europie sprzedaż samego wyposażenia domów i mieszkań warta była 39 mld USD . Z kolei FESPA i InfoTrends uznały światowy rynek tekstyliów ozdobnych, wart 165 mld USD, za najbardziej obiecujący segment branży druku wielkoformatowego, wraz z wartym 21,2 mld USD rynkiem laminatów dekoracyjnych i 26-miliardowym rynkiem okładzin ściennych.
Trendy są więc jednoznaczne. Inwestując w tego typu technologie można w ciągu najbliższych lat liczyć na duży sukces i spore zyski. Kto więc powinien być zainteresowany rozwiązaniami z serii Océ Arizona? Tych podmiotów jest całkiem sporo. Z jednej strony szeroko rozumiana branża meblarska, która dzięki temu rozwiązaniu będzie mogła realizować w oparciu o własne produkty spersonalizowane projekty dla swoich klientów, z drugiej strony firmy zajmujące się projektowaniem wystroju wnętrz, które inwestując w taką maszynę poszerzą zakres swoich możliwości. Plotery te mogą także zainteresować firmy wykończeniowe, dla których świadczenie tego typu usług może być atrakcyjnym „wabikiem” na klientów. Wreszcie oczywiście nie można zapominać o samych drukarniach, którzy jako podwykonawcy mogą poszerzyć portfolio swych usług o druk na powierzchniach niestandardowych i stać się partnerem dla firm z każdej z ww. branż.