Początki
Już w czasach studenckich był wyjątkowo aktywnym twórcą. Pierwszą etiudę zrealizował w 1981 r. W kolejnych latach nakręcił ich jeszcze kilka, jednocześnie próbując swoich sił w różnych rolach na planie filmowym. Już wtedy wiedział, że z filmem łączy go coś więcej niż tylko studencki epizod.
Dużych projektów filmowo-telewizyjnych, w których Filip brał aktywny udział zliczyć nie sposób. Realizował programy telewizyjne i reklamy w czasach, gdy przemysł komercyjny w Polsce stawiał pierwsze kroki. Był autorem lub współautorem filmów dokumentalnych i fabularnych oraz produkcji popularno-naukowych tworzonych m.in. dla Telewizji Polskiej. Mając tak bogate zaplecze merytoryczno-artystyczne potrafił znakomicie odnaleźć się na tym dynamicznie rozwijającym się rynku.
Ważnym etapem na jego artystycznej drodze był okres, w którym zajmował się realizacją teledysków. To nauczyło go poszukiwania coraz to nowych rozwiązań formalnych i fabularnych w krótkich formach wideo, które są pod tym względem wyjątkowo wymagające.
„W 2009 r. do teledysku „Got A Song” Gaby Kulki postanowiliśmy wykorzystać aż 9 kamer ustawionych w trzech rzędach obok siebie. Pomysł polegał na tym, że każda z nich rejestrowała wybrany fragment całego kadru, a jednocześnie każda z nich zmieniała położenie w trakcie poszczególnych ujęć. Następnie zamienialiśmy je miejscami w ten sposób, aby – dzięki odpowiedniemu montażowi – w finalnym materiale powstało wrażenie żonglowania fragmentów kadru” – wspomina Filip.