ZAMROZIĆ EMOCJE

Stadiony świata

Najczęściej można go spotkać na największych arenach sportowych w kraju. Wrocławski Stadion Śląski traktuje jak swój drugi dom, ale gra „u siebie” również na Stadionie Zagłębia w Lubinie i Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, na którym do sezonu przygotowuje się drużyna futbolu amerykańskiego Panthers Wrocław. To druga po piłce nożnej pasja Łukasza, która – jak sam twierdzi – jest równie widowiskowa do fotografowania, co popularna piła. 

Poza polskimi stadionami jest jeszcze jeden, na którym Łukasz gra zawsze „u siebie”. To oddalona o nieco ponad godzinę lotu samolotem Allianz Arena w Monachium. To tutaj, przy ponad 70-tysięcznej publiczności, swoje mecze rozgrywa Bayern Monachium, 28-krotny mistrz Niemiec i dwukrotny zdobywca Ligi Mistrzów. Członkiem drużyny ze stolicy Bawarii jest oczywiście najlepszy polski napastnik Robert Lewandowski. Dlatego też zmagania drużyny Niko Kovaca elektryzują polskich kibiców i media sportowe.

Sprzęt i workflow

W pracy fotografa sportowego kluczowa jest szybkość działania. Nie tylko przygotowanie sprzętu, ale też workflow fotografa musi być perfekcyjnie przemyślany do tego, aby działać niejako w trybie live. W tym elemencie, po kilku latach profesjonalnej pracy, Łukasz doszedł do zawodowej perfekcji. Jego zdjęcia są publikowane w oficjalnych serwisach niemal 1-2 minuty po ich wykonaniu. W tym krótkim czasie fotograf musi nie tylko uchwycić i zamrozić perfekcyjny kadr, ale też obrobić zdjęcie w programie graficznym, odpowiednio opisać i wrzucić na serwer agencyjny. Wszystko to dzieje się w 120 sekund. 

„Wszystkie zdjęcia robię oczywiście w formacie RAW, zaraz po wykonaniu obrabiam w Photoshopie, opisuję w programie Photo Mechanic i wysyłam na trzy serwery. Wyciągam karty i zgrywam je do komputera. Zdjęcia są importowane natychmiast do programu, a po imporcie karty wkładam z powrotem do aparatu i dalej robię zdjęcia”. 

„W swojej pracy używam dwóch korpusów: EOS-1D X i EOS-1D X Mark II. To bardzo szybkie aparaty, pozwalające fotografować z szybkością kilkunastu klatek na sekundę z pełnym autofokusem. Do tego oferują bardzo wysoką, użyteczną czułość ISO, a wysoka dynamika tonalna pozwala mi na fotografowanie ujęć, które normalnie byłyby ujęciami typu HDR” – dodaje Skwiot. 

Jeśli chodzi o obiektywy, Łukasz w zestawie ma zawsze telezoomy EF 400mm f/2.8 i EF 70-300mm, które dają pewność zawsze ostrych ujęć nawet z drugiego końca boiska. Do tego czasem korzysta z szerokokątnego EF 11-24 f/4L USM do uchwycenia bliskich cieszynek, kibiców czy samego stadionu. 

„Często, gdy akcja wchodzi w pole karne, ja dalej trzymam 400mm tak, aby złapać tę radość. Bardzo lubię dynamiczne, bardzo ciasne kadry”.

Mundial w Rosji

Największą fotograficzną przygodą Łukasza był wyjazd na Mistrzostwa Świata w Rosji w 2018 r. Niezwykle wymagające warunki atmosferyczne, 6 stadionów w różnych częściach kraju i ponad 13 000 kilometrów przejechanych samochodem były niewątpliwie najcięższym egzaminem w jego karierze zawodowej. 

„Jeśli mecz odbywał się w środku dnia, na stadionie trzeba było pojawić się naprawdę dużo wcześniej. Do tego dochodził czas na kontrole, które mimo wszystko przechodziły dość sprawnie. Kolejność zajmowania miejsc zależała od kategorii, do jakiej daną redakcję przydzielił organizator, dlatego zwykle na stadionie byłem już nawet 3-5 godzin przed meczem. Po meczu kolejne 2 godziny na obróbkę i wysłanie pełnego materiału. Łącznie więc praca przy pojedynczym spotkaniu sięgała nawet 10 godzin. To zupełnie inne warunki pracy niż podczas meczów ligowych w Polsce. Mimo wszystko, to niepowtarzalne doświadczenie i mam nadzieję, że nie ostatnie” – podsumowuje Skwiot.