najlepszefoto.pl case study

Canon TR8550 - recenzja Artura Wyrzykowskiego

Canon PIXMA TR8550 jest wielofunkcyjnym urządzeniem drukującym, przeznaczonym do pracy w domowych biurach. Ale okazuje się, że nie tylko. Ma świetne wyposażenie, dające bogatą funkcjonalność. Do druku używa standardowych kartridżów z tuszem, a oszczędność pieniędzy zapewniają kartridże XL o zwiększonej pojemności, a także jeszcze większe XXL.

Główne funkcje

PIXMA TR8550 to najlepsza biurowa atramentówka Canon. Nie tylko drukuje, skanuje i kopiuje, ale ma również wbudowany faks, mimo że obecnie nie jest to już popularny sposób łączności. Druk odbywa się w maksymalnym formacie A4, na nośnikach o różnej jakości: papierze zwykłym, o podwyższonej rozdzielczości, kartach hagaki (standardowy rozmiar 100x148 mm), a także całej gamie papierów fotograficznych.

Drukarka ma dwa podajniki – przednią szufladę oraz tylną tacę. Każda z nich mieści po 100 kartek zwykłego papieru, a w przypadku nośników fotograficznych jest to oczywiście mniejsza liczba. Jak na biurowy sprzęt przystało, w standardzie jest funkcja druku dwustronnego. Dodatkowo, skaner został wyposażony w automatyczny podajnik oryginałów (tzw. ADF) na 20 kartek, który jednocześnie może być podajnikiem dla faksu.

Model TR8550 należy do grupy szybkich urządzeń atramentowych. Producent deklaruje wydajność druku w czerni i kolorze na poziomie 15 oraz 10 stron na minutę (według normy ISO/IEC 24734). Podczas moich testów maksymalna prędkość wynosiła 15,4 oraz 11,7 str./min (tryb obniżonej jakości), a także 13,8 oraz 8,7 str./min (tryb standardowy). Sam mechanizm drukarki jest szybszy, jednak podczas typowej pracy urządzenie czasem przerywa druk i wykonuje czynności serwisowe, co obniża realne osiągi. Nie dostrzegłem tego podczas druku zdjęć – wydruk zdjęć formatu 10x15 oraz A4 z maksymalną jakością zajmuje około minuty i dwóch minut.

Dodatkowe wyposażenie

Niewątpliwą zaletą modelu TR8550 są bogate opcje łączności. Oprócz portu USB oraz interfejsu Wi-Fi (802.11n), do dyspozycji jest jeszcze port LAN (Fast Ethernet), który przyspiesza druk dokumentów w środowiskach sieciowych. Interfejsy umożliwiają nie tylko pracę w sieci lokalnej, ale też korzystanie z usługi Canon Inkjet Cloud Printing Center, drukowanie z dowolnego miejsca przez Google Cloud Print czy też skanowanie wprost do popularnych usług chmurowych. Dodatkowo, TR8550 ma także czytnik kart SD, dzięki któremu można łatwo wydrukować zdjęcia oraz pliki PDF, a także zapisać skan na karcie pamięci.

Ciekawostką jest interfejs Bluetooth, który właściwie został przemilczany przez producenta w opisie produktu, a także w instrukcji obsługi. Wiadomo tyko tyle, że jest, i że można parować zgodne urządzenia (ale nie do końca wiadomo jakie). Okazuje się, że smartfon z Androidem nie potrafi połączyć się bezpośrednio z drukarką, ale w mobilnej aplikacji Canon PRINT jest nowa opcja Bluetooth, która pozwala wykryć drukarkę, sparować ze smartfonem, a następnie drukować i skanować przez Bluetooth (oczywiście nadal można również przez Wi-Fi Direct oraz przez sieć WLAN).

Bluetooth mogą wykorzystać także posiadacze tabletów, laptopów i urządzeń konwertowanych z systemem Windows 10 (prawdopodobnie tylko tych z Bluetooth Low Energy). System bez problemu wykrywa drukarkę i pozwala natychmiast na niej drukować, nawet bez konieczności instalacji sterownika.

Każdemu użytkownikowi z pewnością przypadnie do gustu duży, kolorowy ekran dotykowy. Daje on bezpośredni dostęp do funkcji drukowania, skanowania, kopiowania oraz do faksu. Dzięki niemu można łatwo drukować szablony z pamięci urządzenia, pliki z kart SD, materiały z Internetu, skanować na kartę pamięci, do komputera oraz bezpośrednio do usługi chmurowej. Nawet prosta funkcja kopiowania ma kilka trybów, np. kopiowanie zdjęć, identyfikatorów, usuwanie ramek itp.

W dolnej części ekranu znajdują się ikony sieci, usług chmurowych, ustawień oraz pomoc ekranowa dla użytkowników. Opcji jest na tyle dużo, że drukarka bez problemu może stać się urządzeniem niezależnym od komputera. Jedynym mankamentem ekranu jest to, że nie zawsze reaguje na dotyk.

Sterowniki, aplikacje, firmware

Jak wszystkie urządzenia drukujące Canon, również PIXMA TR8550 ma funkcjonalne oprogramowanie. Sterownik drukarki ma sześć zdefiniowanych trybów pracy, oprócz tego sporo zaawansowanych ustawień i funkcji. Sterownik skanera ma kilka trybów zoptymalizowanych do skanowania zdjęć, dokumentów i czasopism, a także wiele dodatkowych ustawień do wyostrzania, korekcji kolorów i krzywych, usuwania rastra, kurzu, zarysowań i ziarna.

Dla użytkowników komputerów PC i MAC uzupełnieniem drukarki jest oprogramowanie My Image Garden do skanowania, retuszu, przechwytywania klatek z filmów, a także zarządzania wszystkimi zdjęciami. Następnie można je drukować na wiele sposobów: w postaci kart, kolaży czy nadruków na płyty CD i DVD. Natomiast narzędziem ułatwiającym dostęp do wszystkich funkcji drukarki jest program Quick Menu, wyświetlany w prawym dolnym rogu pulpitu Windows. Jednym kliknięciem daje dostęp do zdefiniowanych funkcji drukowania, skanowania, do usług chmurowych, ustawień drukarki oraz instrukcji.

Innym składnikiem oprogramowania, wspólnym dla wszystkich sieciowych urządzeń Canon, jest mobilna aplikacja Canon PRINT. Dzięki niej, do drukowania, skanowania i kopiowania w ramach sieci lokalnej można użyć smartfona lub tabletu. Oczywiście wszystko działa przez Wi-Fi lub Bluetooth.

Jak każda drukarka sieciowa, również PIXMA TR8550 ma wbudowany serwer WWW – wygodne narzędzie dla administratorów. Dostęp do niego uzyskuje się przez przeglądarkę internetową, po podaniu adresu IP, a następnie numeru seryjnego jako hasła. Tą drogą można sprawdzić stan tuszu, przeprowadzić czynności diagnostyczne, zmienić ustawienia sieciowe, podłączyć drukarkę do usług chmurowych, a także zaktualizować oprogramowanie.

Eksploatacja

Pod względem eksploatacji, PIXMA TR8550 jest bardzo interesująca. Używa 5-kolorowego zestawu atramentów, w tym trzy tusze barwnikowe CMY, czarny tusz barwnikowy do zdjęć oraz czarny pigment do druku tekstu. Zatem dokumenty i zdjęcia są drukowane czterema kolorami CMYK, tyle że w każdym przypadku używany jest inny typ czarnego tuszu.

Kartridże o standardowej pojemności wystarczają na około 200-260 kolorowych stron A4, a komplet czterech kolorów kosztuje około 165 zł. Tusze XL mają dwukrotnie większą pojemność, są droższe o 40 procent. Natomiast tusze XXL to pojemność większa o kolejne 60 proc., przy cenie wyższej o połowę. Warto to przeliczyć na pojedyncze strony dokumentów. Dla zestawu atramentów standardowych, XL oraz XXL, koszt druku dokumentów, w przeliczeniu na jedną stronę, wynosi 71 groszy, 48 groszy oraz 45 groszy. Standardowe tusze nie za bardzo się opłacają, ale XL oraz XXL to bardzo dobry wybór.

Canon podaje również dokładne dane, jeśli chodzi o zużycie tuszu do druku zdjęć. Na tej podstawie możemy obliczyć, że koszt wydrukowania pojedynczego zdjęcia 10x15 wynosi 1,29 zł, 86 groszy oraz 77 groszy (dla wkładów standardowych, XL oraz XXL). Podczas druku zdjęć należy doliczyć koszt papieru fotograficznego, ale w przypadku Canona nie jest on przesadnie drogi. Glossy Photo Paper „Everyday Use” jest po około 40 groszy za arkusz 10x15, bardzo dobry Ultra Glosy II kosztuje ok. 80 groszy za arkusz.

Należy się jeszcze słowo komentarza odnośnie jakości druku, która jest bardzo zbliżona do innych urządzeń Canon. Tusz pigmentowy gwarantuje ostry tekst, a trzy pozostałe kolory drukują bardzo ładną grafikę, nawet na zwykłym papierze i w trybie obniżonej jakości. W przypadku zdjęć, jakość jest nieco wyższa niż w przeciętnym urządzeniu, co wynika z zastosowania czwartego koloru. Średni błąd odwzorowania barw (delta E) wynosi około 10 punktów, co jest świetnym wynikiem jak na sprzęt tej klasy (zazwyczaj mieści się właśnie w przedziale 10-15 punktów). Natomiast wierność odwzorowania barw przez skaner jest jeszcze wyższa – błąd wynosi tylko 6 punktów (dla innych urządzeń mieści się w przedziale 4-10 punktów).

Autor recenzji: Artur Wyrzykowski
Od 30 lat miłośnik elektroniki i wszystkiego co związane z prądem. Wieloletni pracownik i współpracownik czasopism komputerowych i serwisów o tej tematyce (m.in. PC Format, Next, PCLab.pl, PCkurier, Enter), w których znęcał się nad setkami komputerów, urządzeń peryferyjnych, akcesoriów, gadżetów i nie tylko. Prywatnie wielbiciel niemal wszystkich gatunków muzyki.